Są to artyści światowego formatu. Praca z nimi to ogromna przyjemność i satysfakcja, nie tylko finansowa.
Przemierzyliśmy razem setki kilometrów (w przypadku Keitha tysiące!!!), okazali się nie tylko świetnymi artystami ale także fajnymi, wartościowymi ludźmi
- przyjaciółmi z którymi miło spędzasz czas również poza sceną... Po kolejnych koncertach z
OLIVEREM MALLY -
starym znajomym z tras sprzed lat, przyszła kolej na muzyczną przygodę z
CHUCKIEM FRAZIEREM - teksańskim (Houston) gitarzystą i wokalistą.
Relacje z tych koncertów znajdziecie w zakładce
AKTUALNOŚCI.